długo czekałam na kolejną część i szczerze mówiąc, zajrzałam przypadkiem i się zdziwiłam ;) miałam strasznie zły dzień ale dzięki tobie trochę mi się polepszył :) opowiadaj-mi.bloog.pl pozdrawiam Ania ;)
Super! Świetnie piszesz. Masz talent. Historia jest bardzo dobra. Postacie przedstawione świetnie i dość tajemniczo, bardzo fajnie przedstawisz zachodzące w nich zmiany. Napięcie między głównymi bohaterami, chemia między nimi jest jak dla mnie przedstawiona po mistrzowsku. Twoje opowiadanie chce się czytać za każdym razem od nowa i za każdym razem jest świetne. Mam nadzieję że skrocisz odstępy między publikacjami i rozradujesz nasze serca ;-) Pozdrawiam i czekam na więcej, Aga :-)
Ciekawe, rozwój akcji w tempie przyzwoitym:) lubię trzymanie w napięciu:) dozowanie przyjemności czytania stopniowe, Super! nie mogę się doczekać dalszych, pozdrawiam Katarzyna.
Witajcie Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze. Cieszę się, że Wam się AŻ tak podoba :) Co do harmonogramu, czy informacji o następnych częściach, to nie umiem określić, kiedy pojawi się dalszy ciąg. Ubolewam nad tym i źle się z tym czuję, ale tak się niestety porobiło. Gdy zaczęłam pisać to opowiadanie, moje życie było nieco bardziej spokojne. Myślałam, że kolejne części będą ukazywać się szybko. Niestety życie nieco się pokomplikowało, a opowiadanie, jak wiecie, urosło do miana swego rodzaju powieści, w dodatku zmieniło się nieco. A nawet bardziej niż nieco. Części, które miałam już napisane, albo w miarę zaplanowane muszę teraz zmieniać. Nie wiem jak Wy, ale ja wolę pisać coś od początku, niż poprawiać to co już jest. Idzie mi jak po grudzie. W dodatku sprawy osobiste i zawodowe przeszkadzają :( Postaram się by przerwy między częściami nie były tak szalenie duże, jak teraz. Możemy się też umówić w ten sposób, że jeśli coś umieszczę, to będę to robić, powiedzmy 25 dnia miesiąca. Jeśli tego dnia, nic się nie pojawi, oznaczać to będzie przesunięcie na kolejny miesiąc. Tak by uniknąć codziennego wchodzenia tutaj.
Wobec tego czekamy na 25-tego grudnia. Mam nadzieję, że świąteczny czas będzie sprzyjał wenie. Opowiadanie jest bardzo ciekawe, ale też trzeba przyznać, że tak długie czekanie zabiera sporo z uroku czytania, niestety..... Choć dla mnie to opowiadanie mogloby mieć jeszcze z dziesięć części to może lepiej napisać ostatnią część, która powaliłaby wszystkich na łopatki niż męczyć się z kolejnymi przez następne miesiące. Ubolewam, że(jak sama piszesz) idzie Ci jak po grudzie, bo czyta się z kolei niezwykle szybko i przyjemnie, Powodzenia i pozdrawiam:)
widzę nie tylko ja tak czekam i tu zaglądam :) pewno to nie na miejscu ale zapraszam do siebie na opowiadaj-mi.bloog.pl ,tak dobrze jak Kate na pewno nie pisze ale jedno z moich opowiadań zainspirowało przeczytanie pierwszych rozdziałów jej opowiadania ;)
Kate popatrz ile osób czeka na kolejną część. To wszystko Twoi wierni fani, wielbiciele Twojego talentu literackiego. Z ciekawości co będzie dalej usychaaaamyyyy...
A dla mnie robienie takich długich przerw jest po prostu lekceważeniem swoich czytelników. Opowiastka nawet fajna, ale dzieło nadzwyczajne, które wymaga wielu miesięcy przygotowań to to przecież nie jest, po prostu...przerost formy nad treścią. Autorce radzę czerpać inspirację od osób które poważnie podchodzą i do swojego pisania, i do osób, które owe opowiadania czytają, np. babeczkarnia. Radzę sobie popatrzeć i na systematyczność dodawania kolejnych części opowiadań, a przede wszystkich na to, że kultura wymaga, by odpisywać osobom, które zadają Pani jakieś pytania, a tu...wszystko idzie w prożnie. Ja więcej tu nie wejdę, zmeczyło mnie to sprawdzanie czy jest łaskawie dodany jakiś kawałek czy nie.... Pozdrawiam osoby bardziej cierpliwe ode mnie :)
Trochę nie fair zarzuty moim zdaniem. Wena to nie coś co jest non stop. Raz jest, raz jej nie ma. A pisanie na siłę mija się z celem. Dochodzą jeszcze obowiązki jak praca i całe realne życie. Co do ukochanej przeze mnie Babeczki to przypominam że póki co, z tego co kojarzę walczy na domowym froncie i zajmuje się Bobo. Babeczka wprowadziła płatne opowiadania żeby sprawdzić czy da radę się utrzymać bo jest świadoma tego że po powrocie do pracy ilość wpisów się drastycznie ograniczy. Jeśli nie masz czego czytać, a bardzo lubisz takie opo odwiedź Mike,Annę V albo adrenalinkeeee Wylewanie takich żali tu i w ten sposób jest irytujące. Jak widać całkiem sporo nas tu czeka. Ja też się niby złoszczę czy irytuję ale nie wylewa tego na Kate. Jak będzie mogła to napisze. Jak stwierdzi że opo jej zdechlo to cóż.... no szkoda.... życie no 😁 BTW I'm still waiting 😉
Przecież Kate odpisała. Jasno sprecyzowala kiedy należy się spodziewać kolejnych części. Jest to 25 dzień miesiąca. Nie wiem czemu akurat tak, no ale widocznie tak jej pasuje, z jej tylko wiadomych względów. Nikt Ci nie każe wchodzić tu codziennie. Nie wiem więc czym jesteś taka zmęczona. Może też, sama najpierw napisz taką "opowiastke" a potem się wypowiadaj co do systematyczności. Z resztą Babeczka, którą też czytam, ma o wiele krótsze części. Gdyby Kate podzieliła chociażby ostatnią część wyszły jej z 3. Babeczka zajmuje się dziećmi, walczy z wirusami. Nie wiemy co jest u Kate. Nie tłumaczy się z nieobecności swoimi problemami. Może dobrze, może źle. Nie wiem. Pozdrawiam.
Jest dyskusja, są emocje a to znaczy, że utwór nie pozostawia czytelnika obojętnym. Czyli sukces :) Pozdrawiam towarzyszy w ćwiczeniu cnoty cierpliwości. Nie poddajemy się i czekamy do 25 lutego.
Ja również czekam na 25 i mam nadzieję, że tym razem Kate znajdzie czas dla nas :) A poza tym chciałabym zaprosić na swojego bloga, którego niedawno założyła, żeby spróbować własnych sił w jego prowadzeniu. http://podrozkobiety.blogspot.com/
długo czekałam na kolejną część i szczerze mówiąc, zajrzałam przypadkiem i się zdziwiłam ;) miałam strasznie zły dzień ale dzięki tobie trochę mi się polepszył :)
OdpowiedzUsuńopowiadaj-mi.bloog.pl pozdrawiam Ania ;)
Miła niespodzianka :) czekam na dalsze losy bohaterów a zaglądam codziennie z nadzieją na kolejną część. Pozdrawiam Cie serdecznie Kate ;) Iza
OdpowiedzUsuńSuper! Świetnie piszesz. Masz talent. Historia jest bardzo dobra. Postacie przedstawione świetnie i dość tajemniczo, bardzo fajnie przedstawisz zachodzące w nich zmiany. Napięcie między głównymi bohaterami, chemia między nimi jest jak dla mnie przedstawiona po mistrzowsku. Twoje opowiadanie chce się czytać za każdym razem od nowa i za każdym razem jest świetne.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że skrocisz odstępy między publikacjami i rozradujesz nasze serca ;-)
Pozdrawiam i czekam na więcej, Aga :-)
Kate Czy mogłabyś podać przybliżony harmonogram pojawiania się kolejnych części twojego opowiadania?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne opowiadanie
Ciekawe, rozwój akcji w tempie przyzwoitym:) lubię trzymanie w napięciu:) dozowanie przyjemności czytania stopniowe, Super! nie mogę się doczekać dalszych, pozdrawiam Katarzyna.
OdpowiedzUsuńCiekawa historia. Szkoda, że są tak długie rozstępy czasowe przy dodawaniu części.
OdpowiedzUsuńNareszcie! Dziękuję że coś dodałaś :-) czekam na rozwój sytuacji... A te dialogi...:-) Weny życzę Milena
OdpowiedzUsuńKiedy kolejna część?
OdpowiedzUsuńProszę daj ciąg dalszy, a najlepiej już wszystko, żeby nie musieć już czekać i czekać i czekać 😁 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitajcie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miłe komentarze. Cieszę się, że Wam się AŻ tak podoba :)
Co do harmonogramu, czy informacji o następnych częściach, to nie umiem określić, kiedy pojawi się dalszy ciąg. Ubolewam nad tym i źle się z tym czuję, ale tak się niestety porobiło. Gdy zaczęłam pisać to opowiadanie, moje życie było nieco bardziej spokojne. Myślałam, że kolejne części będą ukazywać się szybko. Niestety życie nieco się pokomplikowało, a opowiadanie, jak wiecie, urosło do miana swego rodzaju powieści, w dodatku zmieniło się nieco. A nawet bardziej niż nieco. Części, które miałam już napisane, albo w miarę zaplanowane muszę teraz zmieniać. Nie wiem jak Wy, ale ja wolę pisać coś od początku, niż poprawiać to co już jest. Idzie mi jak po grudzie. W dodatku sprawy osobiste i zawodowe przeszkadzają :( Postaram się by przerwy między częściami nie były tak szalenie duże, jak teraz. Możemy się też umówić w ten sposób, że jeśli coś umieszczę, to będę to robić, powiedzmy 25 dnia miesiąca. Jeśli tego dnia, nic się nie pojawi, oznaczać to będzie przesunięcie na kolejny miesiąc. Tak by uniknąć codziennego wchodzenia tutaj.
Pozdrawiam Was serdecznie
Kate
Eeeh, i tak codziennie z nadzieją sprawdzam 😉
UsuńRobię to samo:D
UsuńWobec tego czekamy na 25-tego grudnia. Mam nadzieję, że świąteczny czas będzie sprzyjał wenie. Opowiadanie jest bardzo ciekawe, ale też trzeba przyznać, że tak długie czekanie zabiera sporo z uroku czytania, niestety..... Choć dla mnie to opowiadanie mogloby mieć jeszcze z dziesięć części to może lepiej napisać ostatnią część, która powaliłaby wszystkich na łopatki niż męczyć się z kolejnymi przez następne miesiące. Ubolewam, że(jak sama piszesz) idzie Ci jak po grudzie, bo czyta się z kolei niezwykle szybko i przyjemnie,
OdpowiedzUsuńPowodzenia i pozdrawiam:)
Czy otrzymamy dziś kawałek fragmentu Twego opowiadania, czy jednak mamy czekać do 25 stycznia?
OdpowiedzUsuńWesołych.
Ciągle jest jeszcze 25-ty. Ciągle jest nadzieja 😁
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt 🎄
O, już po 😊
Usuńwidzę nie tylko ja tak czekam i tu zaglądam :) pewno to nie na miejscu ale zapraszam do siebie na opowiadaj-mi.bloog.pl ,tak dobrze jak Kate na pewno nie pisze ale jedno z moich opowiadań zainspirowało przeczytanie pierwszych rozdziałów jej opowiadania ;)
UsuńPozostaje nam czekać do 25 stycznia, na pewno będzie warto :)
OdpowiedzUsuńSzczęścia i weny twórczej w Nowym Roku!!!
Może jednak dałabyś radę wcześniej? Strasznie się wciągnęłam i nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńJejuuu ciągle tu zaglądam z nadzieją, że pojawi się wcześniej:D pozdrowienia dla niecierpliwych :D
OdpowiedzUsuńMam złe przeczucie, że nasze czytanie właśnie się skończyło ...
OdpowiedzUsuńNie mów tak, wszystko będzie dobrze... ��
Usuńteż czekamy z nadzieją...
OdpowiedzUsuńi nic???
OdpowiedzUsuńProoosimy ;) ;)
OdpowiedzUsuńto chyba poważnie już koniec ^^
OdpowiedzUsuńAle między IV a V częścią była przerwa 4 miesiące więc wierzę, że 25 lutego Kate zamieści VI część. Trzymam kciuki za to.
OdpowiedzUsuńJak widzisz, Twoja nadzieja okazała się zgubna ... Pozostało nam tylko płakać ;(
Usuńdokładnie ;(
UsuńNiestety... :'( :'( :'( :'( :'( :'(
OdpowiedzUsuńJestem pełna nadzieji, ze mimo wszystko pojawi sie następna część. Już nie mogę się doczekać, bo jest to naprawdę pikne opowiadanie ..:)
OdpowiedzUsuńTrzeba napisać do autorki! Pokazać jak wiele osób czeka na kolejne części, z pewnością nie zdaje sobie sprawy z rzeszy fanów jakich posiada.
UsuńNajlepsze opowiadanie jakie dotychczas czytałam. Z niecierpliwością czekam na kolejne części :)
OdpowiedzUsuńKate popatrz ile osób czeka na kolejną część. To wszystko Twoi wierni fani, wielbiciele Twojego talentu literackiego. Z ciekawości co będzie dalej usychaaaamyyyy...
OdpowiedzUsuńA dla mnie robienie takich długich przerw jest po prostu lekceważeniem swoich czytelników. Opowiastka nawet fajna, ale dzieło nadzwyczajne, które wymaga wielu miesięcy przygotowań to to przecież nie jest, po prostu...przerost formy nad treścią. Autorce radzę czerpać inspirację od osób które poważnie podchodzą i do swojego pisania, i do osób, które owe opowiadania czytają, np. babeczkarnia. Radzę sobie popatrzeć i na systematyczność dodawania kolejnych części opowiadań, a przede wszystkich na to, że kultura wymaga, by odpisywać osobom, które zadają Pani jakieś pytania, a tu...wszystko idzie w prożnie. Ja więcej tu nie wejdę, zmeczyło mnie to sprawdzanie czy jest łaskawie dodany jakiś kawałek czy nie....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam osoby bardziej cierpliwe ode mnie :)
Trochę nie fair zarzuty moim zdaniem. Wena to nie coś co jest non stop. Raz jest, raz jej nie ma. A pisanie na siłę mija się z celem. Dochodzą jeszcze obowiązki jak praca i całe realne życie. Co do ukochanej przeze mnie Babeczki to przypominam że póki co, z tego co kojarzę walczy na domowym froncie i zajmuje się Bobo. Babeczka wprowadziła płatne opowiadania żeby sprawdzić czy da radę się utrzymać bo jest świadoma tego że po powrocie do pracy ilość wpisów się drastycznie ograniczy. Jeśli nie masz czego czytać, a bardzo lubisz takie opo odwiedź Mike,Annę V albo adrenalinkeeee
UsuńWylewanie takich żali tu i w ten sposób jest irytujące. Jak widać całkiem sporo nas tu czeka. Ja też się niby złoszczę czy irytuję ale nie wylewa tego na Kate. Jak będzie mogła to napisze. Jak stwierdzi że opo jej zdechlo to cóż.... no szkoda.... życie no 😁
BTW I'm still waiting 😉
Przecież Kate odpisała. Jasno sprecyzowala kiedy należy się spodziewać kolejnych części. Jest to 25 dzień miesiąca. Nie wiem czemu akurat tak, no ale widocznie tak jej pasuje, z jej tylko wiadomych względów. Nikt Ci nie każe wchodzić tu codziennie. Nie wiem więc czym jesteś taka zmęczona. Może też, sama najpierw napisz taką "opowiastke" a potem się wypowiadaj co do systematyczności. Z resztą Babeczka, którą też czytam, ma o wiele krótsze części. Gdyby Kate podzieliła chociażby ostatnią część wyszły jej z 3. Babeczka zajmuje się dziećmi, walczy z wirusami. Nie wiemy co jest u Kate. Nie tłumaczy się z nieobecności swoimi problemami. Może dobrze, może źle. Nie wiem. Pozdrawiam.
UsuńJest dyskusja, są emocje a to znaczy, że utwór nie pozostawia czytelnika obojętnym. Czyli sukces :) Pozdrawiam towarzyszy w ćwiczeniu cnoty cierpliwości. Nie poddajemy się i czekamy do 25 lutego.
OdpowiedzUsuńJeszcze 24 dni :D Czeeeekaaam
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze doczekamy sie w lutym kolejnej części :) Pozdrawiam ��
OdpowiedzUsuńJa również czekam na 25 i mam nadzieję, że tym razem Kate znajdzie czas dla nas :)
OdpowiedzUsuńA poza tym chciałabym zaprosić na swojego bloga, którego niedawno założyła, żeby spróbować własnych sił w jego prowadzeniu.
http://podrozkobiety.blogspot.com/
Kolejny 25ty zbliża się wielkimi krokami 😁
OdpowiedzUsuńNic... :(
OdpowiedzUsuńOoo dzis 24
OdpowiedzUsuńSie zagalopowałam :D
Dlaczego usunęłaś wszwszyst posty? :(
OdpowiedzUsuńCzekamy
OdpowiedzUsuńCzytałam cztery pierwsze części i bardzo chciałabym przeczytać następne ale wszystkie usunięte:( pliss zżera mnie ciekawosc. Świetne opowiadanie
OdpowiedzUsuń